🌦️ Angielskie Drużyny W Lidze Mistrzów

P-O – drużyny, które awansowały z play-offów w swoich ligach, SZ – drużyny, które awansowały poprzez zwycięstwo w sezonie zasadniczym, LE4 – drużyny, które przegrały swoje mecze w rundzie play-off Ligi Europy, LE3M – drużyny, które przegrały swoje mecze w III rundzie kwalifikacji Ligi Europy dla mistrzów,

I w ten sposób prawie jesteśmy na finiszu fazy grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. Każda z drużyn ma do rozegrania jeszcze jedno spotkanie w 6. kolejce. We wtorek najciekawiej będzie w Barcelonie i Liverpoolu! Po tych spotkaniach dwie angielskie drużyny mogą pożegnać się z rywalizacją w fazie play off! Grupa A: 21:00 – Club Brugge – Atletico Madryt 21:00 – Monaco – Borussia Dortmund W tej grupie wszystko jest już jasne, pewne i klarowne. Ewentualną niewiadomą są dwie pozycje na szczycie tabeli. W tej chwili Dortmundczycy mają na koncie 12 punktów, a Atletico legitymuje się dorobkiem dwa punkty mniejszym. Aby hierarchia się zmieniła, podopieczni Luciena Favre’a musieliby przegrać ze słabiutkim Monaco, a hiszpański zespół pokonać na wyjeździe Club Brugge, które po losowaniu było skazywane na pożarcie dla całej trójki, a wywalczyło już pewny awans do fazy play off Ligi Europy. Bardzo możliwe, że w Belgii oba zespoły mecz potraktują ulgowo i skończy się remisem. W Monaco faworytem będzie Borussia Dortmund i to ona pewnie wygra ten mecz. Grupa B: 21:00 – FC Barcelona – Tottenham 21:00 – Inter – PSV Tu będzie naprawdę interesująco! Tylko FC Barcelona ma pewny awans do dalszej fazy, a PSV jest pewne ostatniego miejsca w grupie. O drugie miejsce nastąpi korespondencyjna walka na linii Inter – PSV. Mimo, że na drugiej lokacie plasuje się Tottenham, to przy perspektywie wyjazdu na Camp Nou, raczej to właśnie „Spurs” są pod ścianą, bo muszą ugrać trzy punkty na jednym z najtrudniejszych terenów w Europie. Inter tym czasem gra u siebie z najsłabszą ekipą grupy i przez to wydaje się być zdecydowanym faworytem do awansu. Może jednak będzie inaczej i „Duma Katalonii” potraktuje spotkanie ulgowo, dając pole do popisu podopiecznym Mauricio Pochettino? Wiele wskazuje jednak na to, że obok Barcelony, awans zaliczy Inter. Grupa C: 21:00 – Crvena Zvezda – PSG 21:00 – Liverpool – Napoli Jak w tej grupie miało być, tak jest. Walka trzech wielkich zespołów o awans dokona się w ostatniej kolejce. Najłatwiejszą sprawę ma PSG, które w ostatniej serii gier jedzie do Belgradu na mecz z Crveną Zvezdą. Tymczasem porażką z zespołem Paryża sytuację bardzo skomplikował sobie Liverpool, który jeszcze dwa tygodnie temu był liderem grupy, a teraz jest na trzecim miejscu i żeby awansować musi wygrać u siebie z Napoli. Włochom do awansu wystarczy osiągnąć remis w mieście Beattlesów, więc sprawa wygląda bardzo ciekawie. W naszej opinii, awans uzyska PSG i Napoli. Grupa D: 18:55 – Galatasaray – FC Porto 18:55 – Schalke – Lokomotiw Moskwa W grupie D też już prawie wszystko jest jasne. Dalej awansuje Porto i Schalke, a korespondencyjny pojedynek o play off Ligi Europy stoczą między sobą Galatasaray i Lokomotiw Moskwa. Turcy gościć będą u siebie lidera grupy z Portugalii, a zespół Grzegorza Krychowiaka i Macieja Rybusa przyjedzie do Niemiec. Wszystko wskazuje więc na to, że o punkty łatwiej będzie Turkom, gdyż potrafią oni wykorzystać atut własnego boiska (wygrywali już u siebie 3:0 z Lokomotiwem i remisowali bezbramkowo z Schalke). Zespół Polaków może więc zwyczajnie obejść się smakiem i odpaść z europejskich pucharów już po fazie grupowej.

Na poniedziałkowym posiedzeniu Komitetu Wykonawczego UEFA zatwierdzono nowy format Ligi Mistrzów, który będzie obowiązywać od sezonu 2024/25. W fazie grupowej zagra 36 drużyn (obecnie 32) - w niej każdy zespół rozegra dziesięć spotkań (cztery więcej niż obecnie). Limit drużyn z jednej federacji w Lidze Mistrzów został W 4. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów żadna z czterech angielskich drużyn nie odniosła zwycięstwa. Jak się okazuje, to dopiero trzecia taka sytuacja w historii i pierwsza od dość dawna. 06 Listopada 2014, 08:30 LM: Fatalna kolejka klubów z Anglii! Kolejna wpadka The Citizens, nie wygrała nawet Chelsea Po raz pierwszy podobny niechlubny wyczyn ekip z Premier League miał miejsce w ostatniej serii fazy grupowej sezonu 2005/2006. Wtedy Manchester United doznał porażki, zaś Arsenal, Chelsea i Liverpool zanotowały bezbramkowe remisy. Warto jednak zaznaczyć, że The Blues i ekipa z Anfield podzieliły się punktami w meczu bezpośrednim, co dziś by się nie zdarzyło, bo zespoły z tego samego kraju nie mogą występować w tej samej grupie. Następna kolejka bez zwycięstwa angielskiej drużyny miała miejsce w listopadzie 2008 roku. Wówczas Chelsea schodziła z murawy pokonana, a po jednym oczku zainkasowały Liverpool, Manchester United oraz Arsenal. Obecnie - dokładnie sześć lat później - podobna "sztuka" zdarzyła się po raz trzeci, tyle że zamiast Manchesteru United Anglię reprezentuje w Lidze Mistrzów Manchester City. Mimo słabej postawy angielskich ekip, dwie z nich - Chelsea i Arsenal - są w dobrej sytuacji i powinny wyjść ze swoich grup. Dużo trudniejsze zadanie mają The Reds i mistrz kraju, którzy zgromadzili odpowiednio zaledwie trzy i dwa punkty. Data Mecz Wynik 2005/2006 6. kolejka Chelsea Londyn - Liverpool FC 0:0 Arsenal Londyn - Ajax Amsterdam 0:0 Benfica Lizbona - Manchester United 2:1 2008/2009 4. kolejka AS Roma - Chelsea Londyn 3:1 Liverpool FC - Atletico Madryt 1:1 Celtic Glasgow - Manchester United 1:1 Arsenal Londyn - Fenerbahce Stambuł 0:0 2014/2015 4. kolejka Real Madryt - Liverpool FC 1:0 Arsenal Londyn - RSC Anderlecht 3:3 Manchester City - CSKA Moskwa 1:2 NK Maribor - Chelsea Londyn 1:1 ->Klasyfikacja strzelców Ligi Mistrzów Dlaczego angielskie drużyny nie grają w Lidze Mistrzów na miarę oczekiwań? zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki inf. własna Europejskie Puchary Liga Mistrzów Arsenal FC Liverpool FC Piłka nożna w Anglii Piłka w Europie Anglia Piłka nożna Chelsea FC Manchester City
Od sezonu 1996/1997 w Lidze Europy zaczęły występować drużyny, które na etapie kwalifikacji odpadły z Ligi Mistrzów. Dwa lata później do tych rozgrywek zaczęły dołączać również zespoły, które w fazie grupowej Champions League zajęły 3. miejsce nie dające promocji do ⅛ finału.
25 listopada 2021, 7:01 Oglądasz Chelsea - Juventus w 5. kolejce rundy grupowej Ligi MistrzówChelsea - Juventus w 5. kolejce rundy grupowej Ligi MistrzówChelsea - Juventus w 5. kolejce rundy grupowej Ligi Mistrzówzobacz więcej wideo »Dynamo Kijów – Bayern w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów Video: Getty Images Dynamo Kijów – Bayern w 5. kolejce fazy grupowej Ligi MistrzówDynamo Kijów – Bayern w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzówzobacz więcej wideo »Villarreal – Manchester United w 5. kolejce fazy grupowej Ligi... Video: Getty Images Villarreal – Manchester United w 5. kolejce fazy grupowej...Villarreal – Manchester United w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzówzobacz więcej wideo »Barcelona – Benfica w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów Video: Getty Images Barcelona – Benfica w 5. kolejce fazy grupowej Ligi MistrzówBarcelona – Benfica w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzówzobacz więcej wideo »W gronie pewnych gry w 1/8 finału LM są wszystkie cztery angielskie kluby Foto: Getty Images | Video: AFP Już jedenaście zespołów pewnych jest gry w 1/8 finału Ligi Mistrzów. We wtorek w 5., przedostatniej kolejce, awans zapewniły sobie dwie drużyny, w środę aż pięć. W gronie szczęśliwców są wszystkie cztery angielskie kluby. Londyńczyków przed wtorkowym spotkaniem z Juventusem od pewnego awansu dzielił tylko jeden punkt. Matematyczne szanse na zepchnięcie Chelsea z drugiego miejsca w tabeli miał Zenit Sankt Petersburg, ale rosyjski zespół musiałby wygrać dwa ostatnie mecze i na koniec fazy grupowej pochwalić się lepszym bilansem Blues postanowili nie czekać na to, co zrobią rywale, i wzięli sprawy w swoje ręce. Rozgromili Juventus aż 4:0 i wskoczyli na fotel lidera grupy, przypieczętowując awans do kolejnej fazy rozgrywek na kolejkę przed końcem rywalizacji w grupach. Juventus, który po porażce z Chelsea spadł na drugie miejsce w tabeli, grę w fazie pucharowej zagwarantował sobie na początku awansu są już również gracze Manchesteru United, którzy w wyjazdowym meczu wygrali 2:0 z Villarrealem. Hiszpanie zajmują obecnie drugie miejsce w grupie F, ale o prawo do dalszej gry w Lidze Mistrzów będą musieli powalczyć w ostatnim meczu z Atalantą z AngliiLondyńczycy i gracze z Manchesteru dołączyli do Liverpoolu, który wygrał wszystkie swoje dotychczasowe mecze w środę stawkę angielskich drużyn uzupełnił ostatni klub z tego kraju Manchester City. Drużyna Pepa Guardioli w dwóch ostatnich kolejkach potrzebowała przynajmniej jednego zwycięstwa, by nie oglądając się na poczynania grupowych rywali, uzupełnić komplet angielskich zespołów w kolejnej fazie. Podobne oczekiwania są w Citizens wygrali 2:1, choć przegrywali. Mają 12 punktów i o cztery wyprzedzają PSG, które z kolei ma pięć więcej niż RB Lipsk i FC Brugge. Oznacza to, że paryżanie mimo porażki także mają już awans w kieszeni. Decydujące mecze w grupie DŚrodowy mecz okazał się decydujący również dla piłkarzy Realu Madryt, którzy z nadzieją na komplet punktów wybierali się do Tyraspola. Zwycięstwo z Sheriffem 3:0 nie tylko zapewniło im prawo do dalszej gry, ale jeszcze ułatwiło zadanie Interowi Mediolan, który po czterech meczach wyprzedzał mołdawską rewelację tegorocznej Ligi Mistrzów tylko o jeden punkt. Mediolańczycy w środę wygrali 2:0 z Szachtarem Donieck i tym samym po wielu latach przerwy meldują się w fazie drużyna, która w środę awansowała do 1/8 finału Ligi Mistrzów, to Sporting. Portugalczycy zrobili to po wygranej z Borussią Dortmund 3:1. Mają obecnie trzy punkty więcej niż ten rywal i lepszy bilans bezpośrednich meczów, więc ekipa BVB już ich nie wyprzedzi i wiosną zagra tylko w Lidze w grupie C spokojnie przyglądał się Ajax Amsterdam, który z kompletem punktów jest już pewien gry w fazie jakiegoś czasu pewny udziału w kolejnej rundzie jest również Bayern, który we wtorek pokonał na wyjeździe Dynamo Kijów 2:1. W sumie awans do 1/8 finału zapewniło sobie jedenaście środowych meczów 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzówśroda, 24 listopadagrupa AManchester City - Paris Saint-Germain 2:1FC Brugge - RB Lipsk 0:5grupa BAtletico Madryt - AC Milan 0:1Liverpool - FC Porto 2:0grupa CBesiktas Stambuł - Ajax Amsterdam 1:2Sporting Lizbona - Borussia Dortmund 3:1grupa DInter Mediolan - Szachtar Donieck 2:0Sheriff Tyraspol - Real Madryt 0:3 Autor: macz, lukl/łup / Źródło: Zobacz równieżNapoli odrzuciło pierwszą ofertę za ZielińskiegoMecz walki w Mielcu na zakończenie kolejki Dla gości był to ósmy mecz z rzędu bez wyjazdowej wygranej w lidze. Chwalińska dała przykład innym Polkom w Warszawie Maja Chwalińska awansowała do drugiej rundy turnieju WTA na kortach ziemnych w Warszawie. Reprezentant Polski zostawił Legię na rzecz Ligue 1 Mateusz Wieteska nowym piłkarzem Clermont Foot 63. Mistrz świata wykluczony z Tour de Wallonie Francuz Julien Alaphilippe (Quick-Step Alpha Vinyl) nie ukończy tej edycji wyścigu. Do czterech razy sztuka. Cenne zwycięstwo Linette w Pradze Magda Linette gra dalej w turnieju WTA 250 na kortach twardych w Pradze. Mecze Ligi Mistrzów w Warszawie. Szachtar zarobi na biletach, zyskają kibice Legii Dystrybucja biletów będzie prowadzona przez Szachtar - usłyszeliśmy w stołecznym klubie. "Euforyczne" powitanie Lewandowskiego i Barcelony w Dallas FC Barcelona kontynuuje tournee po Stanach Zjednoczonych. Drużyna stawiła się w Dallas, gdzie została gorąco powitana. W Teksasie Duma Katalonii rozegra towarzyski mecz z Juventusem. "Czuję, jakbym był z drużyną od miesięcy" Polak szybko odnalazł się w FC Barcelona. Piłkarz zasłabł po meczu. "Miał problemy z krążeniem" Do dramatycznych zdarzeń doszło po meczu 2. Bundesligi Karlsruher SC - 1. FC Magdeburg. Nowa ikona Tour de France. W tym roku da o sobie znać jeszcze raz Na La Planche des Belles Filles zapadną w niedzielę ostateczne rozstrzygnięcia w Tour de France Kobiet. Duplantis zadziwił, choć rekord był na dalszym planie Armand Duplantis bohaterem lekkoatletycznych mistrzostw świata w Eugene. - Rekord? Zazwyczaj jest gdzieś w mojej głowie, ale dzisiaj byłem skoncentrowany na zwycięstwie - skomentował. Trener o planach skoczków przed wakacjami Thomas Thurnbichler pomimo bardzo udanej inauguracji sezonu Letniego Grand Prix, był daleki od hurraoptymizmu. Batalia godna finału. Mistrzowie olimpijscy wygrali Ligę Narodów W niedzielnym starciu w Bolonii Francuzi pokonali 3:2 reprezentację Stanów Zjednoczonych. Nie dali Włochom szans. Polacy trzecią drużyną Ligi Narodów Sobotnia porażka w półfinale nie siedziała długo w głowach polskich siatkarzy. Duńczyk nie mógł uwierzyć szczęściu Jonas Vingegaard w wielkim stylu wygrał Tour de France. "Wiem, że to moja wina. Trzeba skupić się tylko na sporcie" – Między dystansami 35 i 50 km jest przepaść, nie zdawałem sobie z tego sprawy – przyznał Dawid Tomala. Nowy dystans i niepowodzenie Tomali na mistrzostwach świata Polak nie zdołał wywalczyć medalu na rozgrywanych w Eugene mistrzostwach świata. Napoli w rozsypce. Odchodzi kolejny czołowy piłkarz Kończy się kolejna piękna historia Driesa Mertensa. Kosztowny błąd Leclerca. Verstappen triumfuje we Francji To jego siódma wygrana w bieżącym sezonie najbardziej prestiżowych wyścigów świata. Holenderska dominacja na pierwszym etapie Tour de France Femmes Panie ściganie w kobiecej edycji Wielkiej Pętli rozpoczęły tego samego dnia, na który przypadło zakończenie rywalizacji mężczyzn. Speedway of Nations na żywo w Eurosporcie Extra w Playerze Od 27 do 30 lipca użytkowników Eurosportu Extra w Playerze czekają cztery dni z żużlem na najwyższym poziomie. Ponieśli konsekwencje, bo z Rosjanami nie chcieli grać. W końcu są dobre wiadomości Polscy rugbiści na wózkach odmówili rywalizacji z Rosjanami dzień po rozpoczęciu wojny. Hiszpańskie media zachwycone. "Nowy trójząb z Lewandowskim błyszczał" Debiut Polaka w towarzyskim El Clasico pochlebnie skomentował dziennik "El Mundo Deportivo".
Młoty zajęły siódme miejsce i zagrają w Lidze Konferencji. Kto spadł z Premier League? Ile drużyn spadnie do Championship? Od dawna znaliśmy już dwie drużyny, która opuszczą Premier League. Ogólnie trzy drużyny spadną do Championship. W tym gronie jest Norwich City, czyli ekipa Przemysława Płachety, a także Watford.
Były bramkarz reprezentacji Polski, Jerzy Dudek uważa, że największe szanse na wygranie tegorocznej edycji Ligi Mistrzów ma któryś z klubów angielskich. - Premier League jest po prostu najsilniejsza - powiedział golkiper Realu Madryt w rozmowie z Gazetą Wyborczą. 16 Września 2008, 14:46 - Choć w Lidze Mistrzów gra około 10 drużyn, które mają szanse na jej wygranie, to jednak myślę, że Premier League jest po prostu najsilniejsza. Najwięcej tam pieniędzy, najwięcej kibiców, największe wzbudza zainteresowanie, co nakręca dopływ gotówki. Na zdrowy rozum znaczenie ligi angielskiej powinno tylko rosnąć, choć na pewno nie jest to w smak Realowi i Barcelonie albo klubom z Włoch. Moim zdaniem Serie A przeżywa kryzys popularności, bo wielu kibiców poza Italią uważa ją za nieefektowną i nudną. Za to cały świat pasjonuje się rozgrywkami w Anglii, co sprawia, że tamtejsza piłka staje się produktem coraz lepszym i lepszym - powiedział Gazecie Wyborczej Jerzy Dudek. Która angielska drużyna ma zatem największe szanse na miano najlepszej w Europie? - Arsenal może nie, bo dzieciaki Wengera choć zachwycają swoją grą, to zawsze spotkają na drodze kogoś, kto pokona ich doświadczeniem i wyrachowaniem. Liverpool jest w sytuacji odwrotnej do nas. Czyli bardziej wygłodniali są sukcesu w Premier League niż w Lidze Mistrzów. Ale Chelsea i Manchester to dwaj najwięksi faworyci tej edycji. Mają najszersze kadry - stwierdził Dudek. Gazeta Wyborcza Madryt Europejskie Puchary Jerzy Dudek Real Madryt Polacy za granicą Liga Mistrzów Piłka nożna
Zakłady bukmacherów na zwycięzcę Ligi Mistrzów UEFA 2022/23: "Manchester City - 3,20. "Bayern Monachium - 4.50 "Napoli 4,75 "Real Madryt - 7,50 "Chelsea, Inter, Benfica - 15.00 "AC Milan 25.00. W Lidze Europy głównym pretendentem do trofeum jest również angielski Manchester United. Zakłady na Juventus i AS Roma po kursie 2,35.
Rzadko kiedy reprezentanci Premiership zachodzą daleko w europejskich pucharach. W pierwszej kolejce Ligi Mistrzów i Ligi Europy spośród sześciu spotkań jedynie dwa zakończyły się zwycięstwem angielskich drużyn. Czy siła angielskiej ekstraklasy staje się przereklamowana, czy angielskie ekipy zwyczajnie nie lubią obcych? Arsenal przegrał z Borussią Dortmund, mistrz Anglii Manchester City z Bayernem. Obecny lider Premiership, Chelsea, zremisował z tragicznym w tym sezonie Schalke, a Tottenham nawet nie myślał o walce z Partizanem Belgrad i zadowolił się bezbramkowym remisem. Zasłużone zwycięstwo zaliczył tylko Everton w spotkaniu z Wolfsburgiem (4:1), bo Liverpool swoje trzy punkty z debiutującym w LM Łudogorcem Razgrad wymęczył dopiero w 93. minucie. O ile porażka przebywających w wiecznym letargu Kanonierów nie dziwi, o tyle Manchester City pozostawił po swojej porażce z Bayernem Monachium lekki niedosyt. Mistrzowie Niemiec nie byli tak dużo lepsi, zaś „The Citiziens” stwarzali zagrożenie pod bramkę Neuera, byli jednak nieskuteczni. Całą winę zwalić można by na dotychczasowy mózg zespołu czyli Yaya Toure. Środkowy pomocnik kompletnie nie przypomina zawodnika z poprzedniego sezonu, gdzie błyszczał geniuszem na prawo i lewo. Z Bayernem notował stratę za stratą, nie bronił i nie atakował. Wcześniejsze porażki zespołu z Eithad Stadium można było tłumaczyć kupowaniem na siłę ton gwiazd, które nie miały czasu, aby się dobrze zgrać. Obecnie o takim problemie mówić nie można, bo wskutek kary za przekroczenie finansowego fair play właściciele klubu zakupili tylko dwóch konkretnych piłkarzy – pomocnika Fernando i stopera Mangalę, z których żaden w przegranym meczu nie zagrał. Pellegriniego czeka trudne zadanie – uniezależnić swój zespół od Yaya Toure. Mówimy przecież o piłkarzu, który ma już 31 lat i choć umowę ma ważną jeszcze przez trzy kolejne, to trudno oczekiwać, że przez ten cały czas będzie zawodnikiem kluczowym. Były zawodnik Barcelony był jedną z przyczyn porażki w tak prestiżowym spotkaniu, rozczarowując kolegów i kibiców swoją grą. Nie można jego samego tylko obwiniać za porażkę, bo choć „The Citiziens” zaprezentowali się dobrze na tle tak potężnego rywala, to gdy już udało się wykreować sytuację bramkową, pudłował albo Dżeko, albo Silva. Rozczarowała również ekipa Jose Mourinho, która mimo kontrolowania spotkania nie potrafiła sforsować defensywy słabiutko spisującego się w tym sezonie Schalke. Można to tłumaczyć brakiem w podstawowej jedenastce fenomenalnego ostatnio Diego Costy czy błyskotliwego Oscara. Na boisku byli jednak od początku: pomysłowy Hazard, człowiek-orkiestra czyli Ramires czy taranujący wszystko Drogba. Nie można więc mówić o braku wartościowych zmienników, zwłaszcza że w Londynie nie ma regularnie nieskutecznego Torresa. Z powodu świetnej postawy w lidze można ten podział punktów „The Blues” przebaczyć, uznać za wypadek przy pracy. Kompletnie inaczej ma się sprawa z Tottenhamem. Zespołem, który po odejściu Garetha Bale’a nie potrafi się pozbierać i kupuje piłkarzy, którzy choć w pewnym stopniu mogliby zastąpić grającego w Realu Madryt Walijczyka. Skutki transferów są póki co mierne. Kupiony rok temu Lamela nadal nie potrafi się odnaleźć w Premiership, Paulinho i Eriksen grają w kratkę, a piłkarze kupieni w ostatnim okienku transferowym nie gwarantują wcale wyższego poziomu gry. Skutek jest taki, że „Koguty” grają niepewnie i bezbarwnie, czego świadectwem jest gwałt na futbolu, jakiego piłkarze Mauricio Pochettino dokonali w spotkaniu z Partizanem Belgrad. Rozczarował również w pewnym sensie Liverpool, który był rewelacją poprzedniego sezonu Premiership. Co prawda zaliczył udany powrót po pięciu latach nieobecności w Lidze Mistrzów, bo wygrał z Łudogorcem Razgrad 2:1, ale… Było to zwycięstwo wymęczone. Podopieczni Brendana Rogersa nie kaleczyli gry jak Tottenham, ale do formy sprzed roku było im daleko. Balotelli co prawda bramkę strzelił, ale nie zastąpił sprzedanego Suareza, który: rozgrywał, asystował i strzelał. W ataku widać było pewną nieporadność i chwilowy brak pomysłu na wstrzelenie piłki w bramkę debiutujących w Lidze Mistrzów Bułgarów. Dopiero Gerrard w doliczonym momencie dał zwycięstwo „The Reds”, wykorzystując rzut karny. Trzy punkty więc są, a o słabej grze za miesiąc nikt nie będzie pamiętać. Nic złego nie można jedynie napisać o Evertonie, który słusznie wygrał z rywalem na swoim poziomie. 4:1 z Wolfsburgiem robi wrażenie, bo choć „Wilki” nie są drużyną z czołówki europejskich klubów, to nadal ekipa silna. „The Toffies” szaleli w ataku, w bramce zaś na posterunku stał Tim Howard kilka razy w fenomenalny sposób udowadniający, że jest jednym z najlepszych golkiperów w Europie. Aż cztery spotkania z sześciu rozczarowały, a jeśli dorzucimy do tego koszyka Liverpool, to nawet pięć. Angielskie drużyny od dawna mają problemy w europejskich pucharach i mimo potężnej siły ognia, rzadko kiedy zachodzą wyżej w fazie pucharowej. W ciągu 11 ostatnich lat w Lidze Mistrzów tylko cztery razy triumfował klub z Premier League, w Lidze Europy zaś jedynie dwa razy. Skoro aż tyle ekip występujących na co dzień w najsilniejszej lidze świata gra w najważniejszych europejskich rozgrywkach co rok, to dlaczego wygrywają tak rzadko? Drużyny ligi angielskiej wcale nie są słabsze niż wcześniej. Wcale nie rozwijają się wolniej. Wcale też nie mają pecha. Powodem takich, a nie innych wyników w europejskich pucharach jest… sama Premiership. Liga, w której jedna trzecia tabeli walczy o mistrzostwo i w której kluby wydają najwięcej na transfery. Tak duża rywalizacja może i podnosi oglądalność Premier League, może sprawia, że rozgrywki angielskie są bardziej nieprzewidywalne, ale jednocześnie osłabia zespoły. W lidze hiszpańskiej są tylko cztery drużyny – Real, Barcelona, Atletico i Sevilla. We francuskiej PSG i Monaco. W Bundeslidze jest tylko Bayern, pozostałe kluby mogą się bić co najwyżej o drugie miejsce z Borussią Dortmund. Natomiast w Anglii trzeba uważać na prawie wszystkich. Arsenal, Tottenham, oba Manchestery, Liverpool, Everton. Mistrzowskie plany pokrzyżować potrafią również Newcastle i Southampton. Niemal połowa tabeli to drużyny nieobliczalne, zdolne do wszystkiego, na które trzeba cały czas uważać. Nigdzie indziej nie ma takiej konkurencji jak w Anglii, gdzie dodatkowo mecze rozgrywane są non stop! Piłkarze mają najkrótsze przerwy, grają tuż przed Wigilią i tuż po Nowym Roku. Gdy w Premiership piłkarze już grają, w innych ligach dopiero wraca się z urlopów. Efekt? Zmęczenie i presja. A dorzućmy do tego reprezentacje, w których duża część kopaczy także występuje… Stąd też wymuszone zmiany u Mourinho, który nie może już na początku sezonu pakować do pierwszej jedenastki wszystkich swoich gwiazd, jeśli myśli o mistrzostwie Anglii, bo w pewnym momencie zwyczajnie nie będą miały siły biegać. A jeśli gra się ciągle tymi samymi liderami, mamy sytuację taką jak w: Tottenhamie, Liverpoolu czy Manchesterze City. Z gry wypada jeden kluczowy piłkarz i wszystko się sypie. Następcy albo nie ma (Bale i Tottenham), albo jest to piłkarz o innej specyfice, z którym trzeba inaczej grać (Suarez i Liverpool), albo piłkarze chcą polegać na zawodniku, który jest bez formy (Toure i City). Wszystko to tyczy się również Arsenalu, choć kryzys „Kanonierów” to temat na jeszcze osobny artykuł. Szkoleniowcy zespołów Premier League muszą więc rozkładać swoje siły równomiernie i rozważnie na cały sezon, bo natłok spotkań jest niesamowity, zaś konkurencja nie śpi. Tutaj nie można sobie pozwolić nawet na jedną porażkę w lidze, gdyż ta może zostać wykorzystana w najmniej spodziewanym momencie. Stąd też wysoki poziom Premiership i zmęczenie, które towarzyszy piłkarzom tam grającym. Problem z brakiem dobrych wyników w europejskich pucharach nie polega więc na: braku klasowych piłkarzy, pieniędzy czy jakiejś klątwie. Do zagrania jest po prostu tyle, że nie wiadomo, do czego najpierw się zabrać. Arsenal Bayern Monachium Borussia Dortmund Chelsea FC Everton FC Schalke 04 Liverpool Ludogorec Razgrad Manchester City Partizan Belgrad Tottenham Hotspur VfL Wolfsburg W środę poznaliśmy ostatnie rozstrzygnięcia w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Znamy tym samym komplet zespołów, które zagrają w 1/8 finału, a także, które drużyny zostaną rozstawione w
UEFA zrezygnowała z kontrowersyjnego planu kwalifikowania się do Ligi Mistrzów drużyn na podstawie współczynnika klubowego, który odzwierciedla ich wcześniejsze występy. Na takiej sytuacji mogą najbardziej skorzystać kluby Premier League i La Liga, które mogłyby wystawić aż pięć drużyny w Lidze europejskiej piłki nożnej już wcześniej sugerowały, że od 2024 roku zarezerwują dwa miejsca w fazie grupowej Ligi Mistrzów dla drużyn, które nie zakwalifikowały się do niej dzięki pozycji w lidze krajowej. Na przykładzie obecnego sezonu Premier League - choć plany te plany wejdą w życie dopiero w 2024 roku - Manchester United otrzymałby miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie, mimo że zająłby miejsce poza pierwszą czwórką w Anglii. Wynika to z faktu, że United przez lata rywalizacji w europejskiej piłce zgromadzili dużą liczbę punktów współczynnika klubowego. Obecnie United zajmują 10. miejsce na europejskiej liście klubów, sporządzonej przez UEFA na podstawie współczynnika propozycja UEFA spotkała się z oburzeniem grup kibiców, w tym Football Supporters Europe, którzy twierdzili, że jest ona "fundamentalnie nieuczciwa i antykonkurencyjna".- Po wyczerpujących konsultacjach z zainteresowanymi stronami, Komitet Wykonawczy UEFA zatwierdził dziś w Wiedniu ostateczny format i listę wstępu do europejskich rozgrywek klubowych od sezonu 2024/25 w nawiązaniu do swojej decyzji z 19 kwietnia 2021 r. o wprowadzeniu tzw. "systemu szwajcarskiego" - czytamy w oświadczeniu ogłosiła następnie, że zamiast dwóch miejsc przyznawanych klubom na podstawie ich historycznych sukcesów, dwa dodatkowe miejsca będą przyznawane co roku dwóm narodom, których kluby osiągnęły najlepsze wyniki w poprzedniej kampanii. Ponownie będzie się to odbywać na podstawie współczynnika przykład w tym sezonie kluby z Anglii zdobyły więcej punktów niż kluby z innych krajów - Liverpool, Man City, West Ham i Leicester grają w Lidze Mistrzów, Lidze Europy lub Lidze Konferencji Europejskiej. Dlatego też Anglia otrzymałaby dodatkowe miejsce, które przypadnie drużynie, która zajęła piąte miejsce w Premier League. Jeśli angielskie drużyny nadal będą osiągać dobre wyniki w Europie, to w Premier League może regularnie występować pięć klubów w fazie grupowej Ligi zmiana w stosunku do wcześniejszego planu UEFA dotyczy liczby meczów rozgrywanych w fazie grupowej, począwszy od sezonu 2024/25. Początkowo UEFA proponowała, by każda drużyna rozegrała 10 meczów grupowych, ale w tym tygodniu ogłosiła, że będzie ich tylko osiem. Liga Mistrzów ma zostać rozszerzona z 32 do 36 drużyn od 2024 ofertyMateriały promocyjne partnera
Państwo reprezentowane dotychczas w fazie grupowej Państwo bez reprezentanta w fazie grupowej Członkowie innych federacji Współczynnik ligowy obliczany jest w celu tworzenia rankingu najwyższych poziomów ligowych federacji członkowskich UEFA, według którego ustalany jest podział miejsc w rozgrywkach międzynarodowych UEFA – Lidze Mistrzów, Lidze Europy oraz Lidze Konferencji
Dwa pierwszoligowe kluby wciąż szukają bramkarzy. Jednym z nich jest Chojniczanka Chojnice, drugim GKS Tychy, który ma pilniejszy problem do rozwiązania. Kontuzja Konrada Jałochy sprawiła, że ekipa Dominika Nowaka pilnie potrzebuje pierwszego informowaliśmy o tym, że zarówno Chojniczanka, jak i GKS Tychy rozważają sprowadzenie Sebastiana Madejskiego. W sobotnim meczu obydwu zespołów okazało się, że większy problem mają tyszanie. Kacper Dana, który zastąpił kontuzjowanego Konrada Jałochę, wpuścił bramkę z połowy oznacza to jednak, że na Śląsku sięgną po Madejskiego. Wręcz przeciwnie – zanosi się na transfer innego Adrian Kostrzewski w GKS-ie TychyJak udało nam się ustalić, nowym piłkarzem GKS-u Tychy ma lada chwila zostać Adrian Kostrzewski. 23-letni golkiper ostatnio reprezentował barwy Górnika Łęczna, gdzie pełnił rolę zmiennika Macieja Gostomskiego. Kostrzewski miał zostać na Lubelszczyźnie i przejąć bluzę z numerem jeden, ale nagły zwrot akcji w sprawie przenosin Gostomskiego do Górnika Zabrze sprawił, że w Łęcznej zmieniono zdanie. Kostrzewski został więc wolnym agentem i miał spory problem, bo większość klubów miała już obsadzoną golkipera w Tychach były uśmiechem losu w jego kierunku. Zawodnik jest już w klubie i wkrótce ma zostać zaprezentowany jako piłkarz GKS-u. Wcześniej zespół ten sięgnął po Mateusza Radeckiego, tym samym potwierdziły się nasze wcześniejsze informacje zwiastujące taki Kuchta w Chojnicach albo AzerbejdżanieNa kogo w takim razie postawi Chojniczanka? W klubie z „Grodu Tura” rozpatrują dwóch bramkarzy: Sebastiana Madejskiego oraz Mateusza Kuchtę. W przypadku tego drugiego mowa jednak o jeszcze jednym, ciekawym kierunku. Były bramkarz Odry Opole ma temat z Azerbejdżanu, konkretniej mówiąc z Sumqayit FK. To zespół, który zajął szóste miejsce w minionym sezonie azerskiej ekstraklasy. Decyzję dotyczącą nowego klubu Kuchty powinniśmy poznać w najbliższych O 1. LIDZE:TOP 10 – najciekawsze nazwiska na zapleczu EkstraklasyDyrektor sportowy Chojniczanki: Chciałbym mieć 380 tysięcy miesięcznie na zawodnikówNajlepsi młodzieżowcy 1. ligi sezonu 21/22Beniaminek Ekstraklasy czy 1. ligi – kto ma trudniejsze zadanie?Jedenastka sezonu w 1. lidzeJak grali pierwszoligowcy w sezonie 21/22?SZYMON JANCZYKfot. Newspix Najnowsze 1 ligaCristiano Ronaldo spotka się z ten Hagiem Po kilku tygodniach indywidualnych treningów Cristiano Ronaldo wrócił w poniedziałek do Manchesteru. Z informacji brytyjskiego dziennikarza Davida Ornsteina wynika, że we wtorek dojdzie do kluczowego spotkania Portugalczyka z Erikiem ten Hagiem. Wciąż nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Cristiano Ronaldo. Portugalczyk chce odejść z Manchesteru United, ponieważ zależy mu na grze w Lidze Mistrzów, ale problem w tym, że nikt nie chce go zatrudnić. Skłonne do jego sprzedaży nie są również władze angielskiego klubu, więc pięciokrotny zdobywca Złotej […] wściekły po klęsce Astany w Częstochowie Porażka Astany z Rakowem Częstochowa wywołała wielką aferę w Kazachstanie. Jak informuje portal wicepremier Eraly Togjanov zażądał specjalnego raportu z wyjazdu do Polski. Przed meczem wydawało się, że to Astana będzie faworytem w starciu z Rakowem Częstochowa, ale rzeczywistość okazała się być zupełnie inna. Kazachowie nie mieli nic do powiedzenia w starciu z drużyną Marka Papszuna i ponieśli klęskę aż 0:5, pomimo tego, że przez 40 minut grali w przewadze jednego zawodnika. Niespodziewana porażka […] de Tomas następcą Lewandowskiego w Bayernie? Bayern Monachium wciąż poszukuje następcy Roberta Lewandowskiego. Z najnowszych doniesień hiszpańskiego dziennika „Diari Ara” wynika, że może nim zostać Raul de Tomas z Espanyolu. Wbrew zapowiedziom władz Bayernu Monachium transfer Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony stał się faktem. Dlatego celem Bawarczyków na najbliższe tygodnie będzie sprowadzenie nowego środkowego napastnika. W tym kontekście przewinęło się już sporo nazwisk, ale hiszpańskie media właśnie wyciągnęły kolejne. […] stoper na treningu Legii Warszawa Legia Warszawa poszukuje wzmocnień do linii defensywnej. Portal poinformował, że w poniedziałek z drużyną Kosty Runjaicia trenował reprezentant Gwinei Równikowej – Esteban Orozco. Doniesienia z ostatnich dni się potwierdziły. W poniedziałek Legię Warszawa opuścił Mateusz Wieteska, który przeniósł się na zasadzie transferu definitywnego do francuskiego Clermont Foot 63. W stołecznym klubie trwają więc intensywne poszukiwania nowego środkowego obrońcy, który mógłby zastąpić Polaka. Wygląda na to, że na pozycję Wieteski […] – on potrafi uderzyć. A Radomiak nadal nie potrafi wygrać na wyjeździe Druga kolejka i już mamy solidną kandydaturę do najgorszej połowy sezonu. Do przerwy w Mielcu nie działo się absolutnie nic, a najgroźniej było wtedy, gdy Kobylak kopnął w Maja. Na szczęście po przerwie ekipy Radomiaka i Stali się rozkręciły i doświadczyliśmy trochę emocji. Radomianie ostatecznie zwycięstwa nie dowieźli, a zespół Adama Majewskiego kontynuuje swój zaskakujący dwukolejkowy marsz bez porażki. Jeśli najjaśniejszą postacią meczu był Thabo Cele, to wiele o tym meczu mówi. […] Zmarzlik po sezonie odchodzi ze Stali Gorzów! Gdybyśmy mieli jeszcze rok temu zapytać kibiców czarnego sportu, czy to w ogóle możliwe, aby Bartosz Zmarzlik zmienił barwy Moje Bermudy Stali Gorzów Wielopolski na inne w Polsce, większość z nich uważałaby taki scenariusz za nierealny. Gdybyśmy powiedzieli fanom z samego Gorzowa, że może się on ziścić, pewnie pomyśleliby, że zwariowaliśmy i kazaliby nas zawinąć w kaftan. Bo Zmarzlik to Stal Gorzów, a Stal to Zmarzlik – kropka. Z tym, że tylko do końca tego roku. Informacje […] mecz w Gdyni. Bezbramkowy remis Arki z Zagłębiem Cóż to było za ekscytujące spotkanie w Gdyni! Te pościgi, te wybuchy… a tak naprawdę to nie. Zagłębie Sosnowiec przyjechało na stadion Arki, żeby nie dostać w czapkę. I? Nie dostało, bo uznało, że 0:0 na trudnym terenie to dobry wynik. Z kolei gospodarze wyszli z założenia, że są tak mocni, że w końcu piłka sama wpadnie do siatki. O dziwo, nie wpadła. Miał to być hit 2. kolejki I ligi, a wyszedł wielki kit. Po pierwszej serii gier wydawało się, że hitem tej kolejki będzie starcie Arki […] pod wodzą Brzęczka w końcu wygrała mecz! Ludu świata, stało się. Wisła Kraków wygrała mecz. Dość powiedzieć, że ostatnie zwycięstwo drużyna prowadzona przez Jerzego Brzęczka odniosła 10 kwietnia — lata świetlne temu i jeszcze w Ekstraklasie! Zła seria została więc przerwana. Pierwsza seria gier nie była udana ani dla Resovii, ani dla Wisły Kraków. Rzeszowianie zaczęli sezon od wyjazdowej porażki z Zagłębiem Sosnowiec (1:2), a Biała Gwiazda rozczarowała kibiców, remisując po słabym meczu […] bramkarzy w 1. lidze. Jeden do Tychów, drugi do Azerbejdżanu? Dwa pierwszoligowe kluby wciąż szukają bramkarzy. Jednym z nich jest Chojniczanka Chojnice, drugim GKS Tychy, który ma pilniejszy problem do rozwiązania. Kontuzja Konrada Jałochy sprawiła, że ekipa Dominika Nowaka pilnie potrzebuje pierwszego golkipera. Niedawno informowaliśmy o tym, że zarówno Chojniczanka, jak i GKS Tychy rozważają sprowadzenie Sebastiana Madejskiego. W sobotnim meczu obydwu zespołów okazało się, że większy problem mają tyszanie. Kacper Dana, który zastąpił kontuzjowanego Konrada […] z problemami, ale ze zwycięstwem na inaugurację Mimo słabego początku i spudłowanego karnego, Arka Gdynia pokonała 1:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała w inauguracyjnym spotkaniu 1. ligi. Kluczową rolę w zespole Ryszarda Tarasiewicza odegrali młodzieżowcy i odpowiednie przygotowanie fizyczne. Podbeskidzie Bielsko-Biała – Arka Gdynia 0:1 Arka Gdynia w poprzednim sezonie do końca walczyła o bezpośredni awans do Ekstraklasy. Nie udało jej się to, a baraże okazały się już całkowitym blamażem w jej wykonaniu. Podbeskidziu Bielsko-Biała zabrakło […] – W miesiąc straciłem połowę pierwszego składu Puszcza Niepołomice rozpoczyna swój szósty sezon na zapleczu Ekstraklasy. Ostatni był dużo trudniejszy niż poprzednie, bowiem do końca Żubry musiały drżeć o utrzymanie. Czy i teraz będzie podobnie? – Myślę, że już jakiś czas temu znaleźliśmy swój pomysł i drogę w tej lidze. A trzeba podkreślić, że z roku na rok w rozgrywkach występują coraz mocniejsze drużyny. Sezon zapowiada się na bardzo wymagający – mówi nam przed pierwszym meczem trener Puszczy, […] nam otworzyć oczy. Słaba Wisła na inaugurację I ligi W pierwszym po spadku meczu w I lidze Wisła Kraków wyszła na boisko stadionu przy ul. Reymonta 20. To samo można powiedzieć o Sandecji Nowy Sącz. O samym meczu niewiele więcej, bo zakończyło się bezbramkowym remisem. Wisła Kraków – Sandecja Nowy Sącz 0:0 Spadek Wisły Kraków do I ligi był niebywałym ciosem dla kibiców ze stolicy Małopolski. Mimo wielkich problemów finansowych i organizacyjnych w ostatnich latach, wydawało się, że Biała Gwiazda […]
Manchester City odnotował przychody w wysokości 712.8 miliona funtów. Jest to wzrost o 99.8 miliona w stosunku do poprzednich dwunastu miesięcy. Zyski drużyny z “Etihad Stadium” wyniosły 80.4 miliona funtów. Jest to wynik prawie dwukrotnie wyższy niż w poprzednim roku, gdzie kwota zysku wynosiła 41.7 miliona.
Dwa finały, cztery drużyny i wszystkie z jednego kraju - takiego sezonu europejskich pucharów nie było w całej historii Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Ani wcześniej, kiedy rywalizowano w Pucharze Europy i w Pucharze UEFA. Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na FacebookuTegoroczne edycje Ligi Mistrzów i Ligi Europy (zwłaszcza tych pierwszych rozgrywek) obfitują w niesamowitą dramaturgię, żeby wspomnieć chociażby półfinały - Liverpool z nawiązką odrobił trzybramkową stratę z Camp Nou, a Tottenham awans wywalczył dzięki bramce strzelonej w 96. minucie. Wcześniej, do 55 minuty rewanżowego starcia, przegrywał w dwumeczu z Ajaxem 0:3. Zobacz także Ale znakomitych widowisk nie brakowało również wcześniej. Furorę zrobił wspomniany już Ajax, który wyrzucił z rozgrywek ubiegłorocznego triumfatora Real Madryt czy wzmocniony obecnością Cristiano Ronaldo Juventus. Tottenham też nie próżnował, a o rywalizacji z Manchesterem City będzie mówiło się Lidze Europy też było interesująco. Valencia rzutem na taśmę wyrzuciła z rozgrywek FK Krasnodar, Arsenal pewnie ograł Napoli Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego, a wcześniej musiał się sporo napracować, żeby odprawić Rennes czy BATE Borysów. Chelsea również nie miała łatwo, kiedy wysoko poprzeczkę zawiesiła Slavia Praga i Eintracht finały w LM i LENa koniec jednak w finałach obu rozgrywek zagrają cztery angielskie drużyny - Liverpool i Tottenham w LM oraz Arsenal i Chelsea w LE. Londyn stolicą futbolu? Na to odnotować, że to pierwszy przypadek w historii europejskich pucharów, kiedy w dwóch najważniejszych klubowych rozgrywkach na kontynencie o końcowy triumf powalczą drużyny z tego samego przeszłości oczywiście zdarzało się, że o zwycięstwo rywalizowały zespoły z tej samej ligi. W Lidze Mistrzów czy poprzedzającym ją Pucharze Europy takich przypadków było sześć, a w Lidze Europy czy wcześniej Pucharze UEFA aż dziewięć. Nigdy jednak takie sytuacje się nie bo pięciokrotnie finał był wewnętrzną sprawą Włochów oraz Hiszpanów. Dwa razy o końcowy sukces mierzyły się drużyny z Anglii, dwa razy z Niemiec, a raz z Portugalii."Wewnętrzne" finały Ligi Mistrzów i Ligi Europy (włącznie z Pucharem Europy i Pucharem UEFA):Liga Mistrzów: 1999/2000 Real Madryt - Valencia 2002/2003 AC Milan - Juventus 2007/2008 Manchester United - Chelsea Londyn 2012/2013 Bayern Monachium - Borussia Dortmund 2013/2014 Real Madryt - Atletico Madryt 2015/2016 Real Madryt - Atletico Madryt ***2018/2019 Liverpool - Tottenham HotspurLiga Europy: 1971/1972 Tottenham Hotspur - Wolverhampton Wanderers 1979/1980 Eintracht Frankfurt - Borussia Moenchengladbach 1989/1990 Juventus - Fiorentina 1990/1991 Inter Mediolan - AS Roma 1994/1995 Parma - Juventus 1997/1998 Inter Mediolan - Lazio Rzym 2006/2007 Sevilla - Espanyol Barcelona 2010/2011 FC Porto - Sporting Braga 2011/2012 Atletico Madryt - Athletic Bilbao ***2018/2019 Arsenal Londyn - Chelsea
Jeszcze sezon nie rozkręcił się na dobre, a już mistrz Polski zamknął sobie drzwi do Ligi Mistrzów. Lech Poznań co prawda wygrał z Karabachem w pierwszym meczu 1:0, ale na wyjeździe przegrał aż 1:5, żegnając się z rozgrywkami. Jeszcze żaden polski klub nie odpadł z walki o piłkarską elitę tak szybko. Jose Mourinho w rozmowie z "Mirror" przyznał, że angielskie kluby nie zdominują Europy. Obecne rozgrywki Ligi Mistrzów dla klubów z Premier League jest bardzo udany. Możliwe, że wiosną w rundzie pucharowej zobaczymy aż pięć drużyn w Wysp: Manchester City, Manchester United, Tottenham, Chelsea oraz Liverpool. Jednak menadżer "Czerwonych Diabłów" uważa, że angielskie drużyny nie mogą rywalizować z europejskimi gigantami piłkarskimi ze względu na specyfikę Premier League. Zawsze powtarzam, że Liga Mistrzów na dobre zaczyna się w lutym. A w lutym angielskie drużyny mają za sobą aktywny styczeń i grudzień, przez które potrafią rozegrać nawet po 20 spotkań. A Niemcy, Francuzi i Hiszpanie w lutym wracają po zimowych urlopach. Dlatego w tej części sezonu są zawsze w lepszej formie, niż angielskie ponadto sądzi, że dość wyrównany poziom angielskiej piłki również nie sprzyja brytyjskiej piłce. Faktem jest, że nieważne jaki mecz grasz w tym kraju - jeśli nie dasz tego co masz najlepsze, to przegrasz. My na przykład jedziemy teraz do Bristolu na ćwierćfinał Pucharu Ligi Angielskiej. Jeśli nie wystawię tam naprawdę mocnej jedenastki, to po prostu przegram. W innych krajach jest ogromna różnica pomiędzy klubami z czołówki, a resztą drużyn. Nie tylko w kwestii jakości, ale również mentalności. Tutaj mniejsze kluby chcą z nami walczyć, chcą wygrywać i mają odwagę walczyć o dobry rezultat. Dwa miejsca zostaną przyznane federacjom z najlepszymi wynikami swoich klubów za poprzedni sezon (łączna liczba zdobytych punktów podzielona przez liczbę uczestniczących klubów). Te dwie federacje wywalczą po jednym miejscu dla klubu, który uplasował się w swojej lidze za drużynami na lokatach dających prawo gry w Lidze Mistrzów. W ostatnich latach angielskie kluby nie odgrywały pierwszoplanowej roli w europejskiej piłce. Prym wiodła Hiszpania, od czasu do czasu do walki włączały się też Juventus czy Bayern. Od momentu triumfu Chelsea w 2011 roku oglądaliśmy jedynie pojedyncze przebłyski, które dwukrotnie pozwoliły dotrzeć klubom z Wysp do półfinału. Brytyjski futbol naprawdę ma poważny problem czy może to tylko przejściowy kryzys? Przeładowany kalendarz, nieodpowiednie przygotowania do sezonu, słaba motywacja piłkarzy – to tylko kilka z czynników, które mogą mieć wpływ na przeciętne występy angielskich drużyn w Lidze Mistrzów. A może jest wręcz przeciwnie – angielskim klubom zdarzył się po prostu słabszy okres, a media niepotrzebnie szukają problemów tam, gdzie ich nie ma. Faktem jednak jest, że kluby z Wysp solidnie odstają pod względem piłkarskim od głównych rywali ze Starego Kontynentu. Wydaje się, że najbliższy sezon może nam powiedzieć nieco więcej o całej sytuacji. Pojawia się bowiem szansa na przełamanie złej passy. Po pierwsze, Anglię w tegorocznych rozgrywkach reprezentować będzie aż pięć drużyn. W oczywisty sposób zwiększa to szansę na osiągnięcie niezłego rezultatu przez którąś z ekip. Po drugie, ławki trenerskie drużyn zajmują szkoleniowcy ze sporym doświadczeniem w grze w końcowych fazach Champions League. Antonio Conte, Jose Mourinho, Pep Guardiola, Jurgen Klopp to obsada, która jeszcze mocniej zwiększa szanse na dobry wynik. I wreszcie… piłkarze, którzy zasilili drużyny uczestników tegorocznej Ligi Mistrzów. 200 mln zainwestowane w defensywę przez City czy też spore wydatki Jose Mourinho mogą wkrótce zaprocentować. Chelsea „The Blues” po roku nieobecności wracają do najbardziej elitarnych rozgrywek klubowych na świecie. Wyniki losowania grup mogły wywołać wśród fanów Chelsea mieszane uczucia. Roma, Atletico oraz Qarabag – to kluby, które staną na drodze mistrza Anglii. O ile od drużyny z Azerbejdżanu raczej nie oczekujemy fajerwerków, o tyle Atletico oraz Roma są z całą pewnością w stanie pokrzyżować szyki podopiecznym Antonio Conte. Powodem obaw angielskich mediów w przypadku Chelsea jest przede wszystkim wąska ławka, która nie daje Antonio Contemu wielkiego pola manewru. Włoski szkoleniowiec, zakończonego niedawno okienka transferowego z całą pewnością nie może uznać za udane, gdyż nie udało się zakontraktować większości z zaproponowanych przez niego celów transferowych. Conte, który początkowo nie krył niezadowolenia z obrotu spraw, zdołał w ostatnich godzinach Deadline Day pozyskać włoskiego obrońcę Davide Zappacostę oraz byłego mistrza Anglii Danny’ego Drinkwatera. Powyższe ruchy mają dodać nieco głębi drużynie z Londynu. To, czy piłkarze zapewnią odpowiedni poziom, pozostaje póki co niewiadomą. Chelsea wyglądała w poprzednim sezonie niezwykle solidnie i kierując się wyłącznie ich zeszłosezonową dyspozycją, wypadałoby wytypować ich na drużynę, która zajdzie najdalej z angielskiej obsady Champions League. Kwestią decydującą będą tu oczywiście problemy kadrowe oraz to, jak klub ze Stamford Bridge sobie z nimi poradzi. Tottenham Los nie oszczędza podopiecznych Mauricio Pochettino. Borussia Dortmund oraz Real Madryt na pewno są w stanie zapewnić wszystkim zgromadzonym na Wembley interesujące widowisko. Pytanie, czy to samo można powiedzieć o Tottenhamie, który wciąż nie uporał się z czymś, co urosło już do miana „klątwy Wembley”. Grupa H, do której rozlosowany został klub z północnego Londynu, jawi się jako niezwykle zacięta. Faworytem jest w niej oczywiście Real Madryt, a walka o drugie premiowane awansem miejsce powinna rozstrzygnąć się między Borussią a Tottenhamem. Warto wspomnieć też o wyjeździe na Cypr, gdzie kilka drużyn na pewno pogubi punkty. Celem klubu, który swoje mecze rozgrywał będzie na Wembley, musi być wyjście z grupy. W poprzedniej edycji Tottenham nie zdołał awansować do fazy pucharowej, gdyż po fatalnych występach zajął rozczarowujące trzecie miejsce w grupie. Tym razem ma być inaczej. Większość piłkarzy zebrała już trochę doświadczenia i jest w stanie walczyć jak równy z równym, nawet jeśli nie z Realem, to przynajmniej z Borussią. Manchester City Ogromne pieniądze. Zwrot, który w kontekście klubu z Manchesteru powtarzany jest do znudzenia. Pep Guardiola pożegnał latem grupę piłkarzy, którzy nie znaleźli się w jego planach na ten sezon. Drużyna, która tworzy się na Etihead Stadium, staje się już powoli autorskim dziełem hiszpańskiego menedżera i to właśnie on w dużej mierze odpowiadał będzie za wyniki „The Citizens”. Krytyków Guardioli nie brakuje. Ogromne inwestycje poczynione w defensywę nie mogą przejść niezauważone, do pierwszej drużyny dołączył także Gabriel Jesus, który, jak pokazał ostatni mecz z Liverpoolem, jest w stanie nawiązać udaną współpracę z Sergio Aguero. To Manchester City wymieniany był przed sezonem jako najpoważniejszy kandydat w walce o mistrzostwo. Przeciętny początek sezonu podał to w wątpliwość, ale biorąc pod uwagę ostatni mecz z Liverpoolem, wydaje się, że City jeszcze nie pokazało pełni możliwości. Feyenoord i Szachtar nie powinny stanowić wielkiego zagrożenia, aczkolwiek trudno oczekiwać, by po prostu wyszli na mecz ze spuszczonymi głowami, z góry zakładając porażkę. Najgroźniejszym grupowym rywalem będzie jednak Napoli i to właśnie pojedynki z włoską drużyną mogą okazać się jednymi z ciekawszych w fazie grupowej. Dokładnie tak jak w przypadku pozostałych angielskich klubów Manchester City stać na osiągnięcie bardzo dobrego rezultatu. Faktem jest jednak, że podobnie mogliśmy mówić rok czy dwa lata temu. Wtedy również nic nie stało na przeszkodzie do osiągnięcia wymarzonego rezultatu. Włodarze „The Citizens” mają swoje ambitne plany i aby je zrealizować, nie szczędzą wydatków. My szanse City na bycie najlepszym angielskim klubem w Lidze Mistrzów oceniamy nieco wyżej niż Chelsea i o wiele wyżej niż Tottenhamu. Liverpool Dla podopiecznych Jurgena Kloppa los okazał się łaskawy. Sevilla, Spartak Moskwa i Maribor to zestaw, który (jak ciągle podkreślamy) W TEORII nie powinien stanowić dla „The Reds” ogromnego wyzwania. Oczywiście potyczki z Sevillą zapowiadają się interesująco i powinny być źródłem sporych emocji, ale nieśmiało wskazywalibyśmy w nich Liverpool jako faworyta. Podopieczni Jurgena Kloppa potrafią grać w piłkę. Pokazało nam to spotkanie z Arsenalem, w którym kompletnie zdominowali przeciwnika i rozegrali swój najlepszy mecz w tym sezonie. Odwiecznym problemem Liverpoolu jest obrona, której niemiecki trener wciąż nie zdołał poskładać w całość. Kolejny problem uwidacznia się, gdy na boisku nie przebywa jeden z piłkarzy „The Reds”. Ofensywa czwartej drużyny poprzedniego sezonu Premier League opiera się głównie na Sadio Mane. Aż strach pomyśleć, co gdyby jakaś nieszczęśliwa kontuzja wyeliminowała Senegalczyka z gry. Fani Liverpoolu musieliby chyba oczekiwać na powrót z wygnania banity – Philippe Coutinho. Logika każe nam stawiać szanse Liverpoolu gdzieś pomiędzy Manchesterem City a Chelsea, ale wyniki osiągane przez „The Reds” często mają niewiele wspólnego z logiką. Biorąc więc pod uwagę TEORETYCZNIE łatwą grupę, postawimy ich na równi z podopiecznymi Antonio Conte. Manchester United Znakomicie rozpoczęły sezon „Czerwone Diabły”. Kluby z dolnej części stawki zostały niemal zmiecione z murawy. Dogmat o nieomylności United został jednak obalony w poprzednią sobotę, gdy punkty urwało im Stoke. Drużynie z Manchesteru zabrakło skuteczności, by wyjść zwycięsko z batalii z dość nieprzyjemnym rywalem. Klub z Manchesteru również ma swoje słabe strony, które być może nie zostały jeszcze tak dobrze uwypuklone. Nie zmienia to faktu, że projekt autorstwa Jose Mourinho wydaje się być najbardziej spójny ze wszystkich angielskich drużyn. Grupowi rywale (CSKA, Basel, Benfica) zdecydowanie groźniejsi byliby kilka lat temu. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby zaliczyć udany powrót do Ligi Mistrzów, za którą kibice „Czerwonych Diabłów” mocno się stęsknili. Jak zostało powiedziane już wcześniej, United wydają się być obecnie najmocniejszym przedstawicielem Wysp Brytyjskich w Champions League i co za tym idzie, my również oceniamy ich akcje najwyżej. Chelsea FC Jose Mourinho Jürgen Klopp Liverpool FC Manchester City Manchester United Pep Guardiola Tottenham Hotspur Tak jak wspomnieliśmy, za udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów kluby otrzymają po 15,64 mln euro. UEFA wypłaci łącznie 500,5 miliona euro). 1/8 finału – 9,6 mln euro. ćwierćfinał – 10,6 mln euro. półfinał – 12,5 mln euro. awans do finału – 15,5 mln euro. wygrana w finale – 4,5 mln euro. Zarobki za mecze w Lidze
W ostatnich latach w europejskich pucharach królowały hiszpańskie kluby Kluby z Premier League, która jest najbogatszą ligą świata, długo nie potrafiły przeciwstawić się Realowi Madryt czy Barcelonie Tottenham, Liverpool, Arsenal i Chelsea dokonały historycznej rzeczy, mamy angielską dominację w Europie Kapitalne pościgi, epickie boje, emocje do ostatnich sekund i drogi z piekła do nieba - kończący się sezon w europejskich pucharach na długo zapadnie w pamięć, głównie za sprawą angielskich drużyn, które zagrały w... niemieckim stylu, do końca. Liverpool odrobił trzybramkową stratę z Camp Nou, pokonał Barcelonę 4:0 i zameldował się pierwszy w finale Champions League. Dzień później Tottenham, który przegrywał z Ajaxem do przerwy 0:2 w Amsterdamie, a wcześniej poniósł porażkę na własnym terenie 0:1, zagrał koncertową drugą połowę i wygrał 3:2, decydującego gola strzelając w szóstej minucie doliczonego czasu gry. Z obu stron płynęły rzeki łez - w Amsterdamie ze smutku i żalu, w Londynie z radości. Dzień później spora część angielskiej stolicy znowu nie poszła wcześnie spać, bowiem mogła świętować awans do finału Ligi Europy Arsenalu i Chelsea. Kanonierzy pewnie pokonali Valencię 4:2, a w dwumeczu aż 7:3. The Blues musieli rozstrzygnąć sprawę w rzutach karnych i choć po dwóch kolejkach przegrywali z Eintrachtem Frankfurt, to ostatecznie mogli cieszyć się z awansu. Eintracht był ostatnim zespołem, który mógł zakłócić angielską dominację w kończącym się sezonie. Rewelacja LE okazała się jednak gorsza w konkursie "jedenastek" i oto nastąpiła historyczna chwila w piłce nożnej. O ile wcześniej zdarzały się finały LM i LE drużyn z tego samego kraju, to nigdy wcześniej cztery zespoły z jednej ligi nie stanowiły kompletu finalistów. Do czwartku, 9 maja 2019 roku. W ostatnich latach w europejskich pucharach królowały hiszpańskie kluby. W Lidze Mistrzów wygrały pięć ostatnich finałów. W Lidze Europy wygrały cztery z pięciu ostatnich finałów, a jedynym wyjątkiem było zwycięstwo... angielskiej drużyny, a konkretnie Manchesteru United. Kluby z Premier League, która jest najbogatszą ligą świata, długo nie potrafiły przeciwstawić się Realowi Madryt czy Barcelonie. Dwa lata temu w ćwierćfinale LM grał tylko jeden przedstawiciel ligi angielskiej - Leicester City. W sezonie 2014/2015 było jeszcze gorzej, ponieważ na tym etapie nie było nikogo z Premier League. Nieco lepiej było w ostatnich latach, a przed rokiem Liverpool dotarł nawet do finału, w którym przegrał z Realem. Tottenham, Liverpool, Arsenal i Chelsea dokonały historycznej rzeczy, mamy angielską dominację w Europie, ale trudno przewidzieć, czy będzie trwała w kolejnych latach, czy to raczej jednorazowy wyskok.
Piłkarze Barcelony po 3 kolejkach w Lidze Mistrzów mogli już mieć przekonanie, że w tych rozgrywkach nie stanie się im nic złego i fazę grupową zakończą na pierwszym miejscu w tabeli. Porażka z Szachtarem skomplikowała jednak sytuację drużyny Xaviego na tyle, że do końca rozgrywek nie ma już miejsca na żadne potknięcie.
16 kwietnia 2021, 8:42 Oglądasz Manchester City - Borussia Dortmund w ćwierćfinale Ligi MistrzówManchester City - Borussia Dortmund w ćwierćfinale Ligi...Manchester City - Borussia Dortmund w ćwierćfinale Ligi Mistrzówzobacz więcej wideo »FC Porto - Chelsea w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Video: Getty Images FC Porto - Chelsea w ćwierćfinale Ligi MistrzówFC Porto - Chelsea w ćwierćfinale Ligi Mistrzówzobacz więcej wideo »Chelsea - FC Porto w 1/4 finału Ligi Mistrzów Video: Getty Images Chelsea - FC Porto w 1/4 finału Ligi MistrzówChelsea - FC Porto w 1/4 finału Ligi Mistrzówzobacz więcej wideo »Przygotowania Chelsea do starcia z Porto w ćwierćfinale Ligi... Video: SNTV Przygotowania Chelsea do starcia z Porto w ćwierćfinale Ligi...Zobacz trening Chelsea przed rewanżowym starciem z Porto w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. The Blues w pierwszym meczu wygrali 2: więcej wideo »Arsenal gotowy na starcie ze Slavią Praga w ćwierćfinale Ligi... Video: SNTV Arsenal gotowy na starcie ze Slavią Praga w ćwierćfinale...Zobacz trening piłkarzy Arsenalu przed meczem ze Slavią Praga w ćwierćfinale Ligi więcej wideo »Manchester United - AC Milan w 1/8 finału Ligi Europy Video: Getty Images Manchester United - AC Milan w 1/8 finału Ligi EuropyManchester United - AC Milan w 1/8 finału Ligi Europyzobacz więcej wideo »Manchester United gotowy na starcie z Milanem w 1/8 finału... Video: SNTV Manchester United gotowy na starcie z Milanem w 1/8 finału...Zobacz trening piłkarzy Manchesteru United przed starciem z Milanem w 1/8 finału Ligi więcej wideo »Przygotowania Manchesteru City do rewanżu z BVB w ćwierćfinale... Video: SNTV Przygotowania Manchesteru City do rewanżu z BVB w...Zobacz trening piłkarzy Manchesteru City przed rewanżowym starciem z Borussią Dortmund w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu Manchester City wygrał 2: więcej wideo »Angielskie drużyny zdominowały europejskie puchary Foto: Getty Images | Video: Getty Images Kluby z Anglii zdominowały w tym sezonie europejskie puchary. Łącznie aż cztery drużyny z tego kraju wystąpią w półfinałach Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Co więcej, w obu rozgrywkach może dojść też do wewnątrzkrajowego finału. Jako pierwsza awans do półfinału Ligi Mistrzów uzyskała we wtorek Chelsea. Londyńczycy poradzili sobie w 1/4 finału z FC Porto (2:1 w dwumeczu). W środę natomiast sztuka ta udała się Manchesterowi City. The Citizens, którzy tym samym przerwali ćwierćfinałową klątwę (w trzech poprzednich sezonach zespół Pepa Guardioli odpadł właśnie na tym etapie) wyeliminowali Borussię Dortmund (4:2).Stawkę angielskich drużyn uzupełniły w czwartek Arsenal i Manchester United. Kanonierzy w ćwierćfinale Ligi Europy nie dali szans Slavii Praga (5:1), a Czerwone Diabły Granadzie (4:0). Powtórka z rozrywki?W efekcie aż cztery drużyny z Premier League wystąpią w najlepszej czwórce w dwóch europejskich rozgrywkach. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce nie tak dawno, bo w sezonie 2018/2019 i był to pierwszy taki przypadek od sezonu 1983/1984. Wówczas dokonały tego Liverpool, Tottenham (w Lidze Mistrzów) oraz Chelsea i Arsenal (w Lidze Europy).A to nie był koniec, bo angielskie drużyny trafiły też na siebie w finałach obu rozgrywek. I to był już ewenement. Przed tamtą kampanią nie zdarzyło się bowiem jeszcze, by cztery drużyny z jednego kraju w jednym sezonie dotarły do finałów europejskich bieżącym sezonie może dojść do powtórki. Los chciał, że jeśli The Blues uporają się z Realem Madryt a The Citizens z PSG, to w finale Champions League dojdzie do angielskiej potyczki. Ta możliwa jest też w Europa League. Aby tak się stało, United muszą wyeliminować Romę, a Kanonierzy najlepszych klubowych rozgrywek ma być rozegrany 29 maja w Stambule. Trzy dni wcześniej zaś w Gdańsku odbędzie się finał Ligi Europy. Źródło: Getty Images Angielskie drużyny zdominowały europejskie pucharyLIGA MISTRZÓW:półfinały:Paris Saint-Germain - Manchester CityReal Madryt - Chelsea Londynpierwsze mecze: 27 i 28 kwietnia, rewanże: 4 i 5 majaLIGA EUROPY: półfinały:Manchester United - AS RomaVillarreal - Arsenal Londynpierwsze mecze 29 kwietnia, rewanże 6 maja Autor: lukl/po / Źródło: Zobacz równieżNapoli odrzuciło pierwszą ofertę za ZielińskiegoMecz walki w Mielcu na zakończenie kolejki Dla gości był to ósmy mecz z rzędu bez wyjazdowej wygranej w lidze. Chwalińska dała przykład innym Polkom w Warszawie Maja Chwalińska awansowała do drugiej rundy turnieju WTA na kortach ziemnych w Warszawie. Reprezentant Polski zostawił Legię na rzecz Ligue 1 Mateusz Wieteska nowym piłkarzem Clermont Foot 63. Mistrz świata wykluczony z Tour de Wallonie Francuz Julien Alaphilippe (Quick-Step Alpha Vinyl) nie ukończy tej edycji wyścigu. Do czterech razy sztuka. Cenne zwycięstwo Linette w Pradze Magda Linette gra dalej w turnieju WTA 250 na kortach twardych w Pradze. Mecze Ligi Mistrzów w Warszawie. Szachtar zarobi na biletach, zyskają kibice Legii Dystrybucja biletów będzie prowadzona przez Szachtar - usłyszeliśmy w stołecznym klubie. "Euforyczne" powitanie Lewandowskiego i Barcelony w Dallas FC Barcelona kontynuuje tournee po Stanach Zjednoczonych. Drużyna stawiła się w Dallas, gdzie została gorąco powitana. W Teksasie Duma Katalonii rozegra towarzyski mecz z Juventusem. "Czuję, jakbym był z drużyną od miesięcy" Polak szybko odnalazł się w FC Barcelona. Piłkarz zasłabł po meczu. "Miał problemy z krążeniem" Do dramatycznych zdarzeń doszło po meczu 2. Bundesligi Karlsruher SC - 1. FC Magdeburg. Nowa ikona Tour de France. W tym roku da o sobie znać jeszcze raz Na La Planche des Belles Filles zapadną w niedzielę ostateczne rozstrzygnięcia w Tour de France Kobiet. Duplantis zadziwił, choć rekord był na dalszym planie Armand Duplantis bohaterem lekkoatletycznych mistrzostw świata w Eugene. - Rekord? Zazwyczaj jest gdzieś w mojej głowie, ale dzisiaj byłem skoncentrowany na zwycięstwie - skomentował. Trener o planach skoczków przed wakacjami Thomas Thurnbichler pomimo bardzo udanej inauguracji sezonu Letniego Grand Prix, był daleki od hurraoptymizmu. Batalia godna finału. Mistrzowie olimpijscy wygrali Ligę Narodów W niedzielnym starciu w Bolonii Francuzi pokonali 3:2 reprezentację Stanów Zjednoczonych. Nie dali Włochom szans. Polacy trzecią drużyną Ligi Narodów Sobotnia porażka w półfinale nie siedziała długo w głowach polskich siatkarzy. Duńczyk nie mógł uwierzyć szczęściu Jonas Vingegaard w wielkim stylu wygrał Tour de France. "Wiem, że to moja wina. Trzeba skupić się tylko na sporcie" – Między dystansami 35 i 50 km jest przepaść, nie zdawałem sobie z tego sprawy – przyznał Dawid Tomala. Nowy dystans i niepowodzenie Tomali na mistrzostwach świata Polak nie zdołał wywalczyć medalu na rozgrywanych w Eugene mistrzostwach świata. Napoli w rozsypce. Odchodzi kolejny czołowy piłkarz Kończy się kolejna piękna historia Driesa Mertensa. Kosztowny błąd Leclerca. Verstappen triumfuje we Francji To jego siódma wygrana w bieżącym sezonie najbardziej prestiżowych wyścigów świata. Holenderska dominacja na pierwszym etapie Tour de France Femmes Panie ściganie w kobiecej edycji Wielkiej Pętli rozpoczęły tego samego dnia, na który przypadło zakończenie rywalizacji mężczyzn. Speedway of Nations na żywo w Eurosporcie Extra w Playerze Od 27 do 30 lipca użytkowników Eurosportu Extra w Playerze czekają cztery dni z żużlem na najwyższym poziomie. Ponieśli konsekwencje, bo z Rosjanami nie chcieli grać. W końcu są dobre wiadomości Polscy rugbiści na wózkach odmówili rywalizacji z Rosjanami dzień po rozpoczęciu wojny. Hiszpańskie media zachwycone. "Nowy trójząb z Lewandowskim błyszczał" Debiut Polaka w towarzyskim El Clasico pochlebnie skomentował dziennik "El Mundo Deportivo".
Wynika to z tego, że na najwyższą ligę składa się aż 20 drużyn - czego nie zmieniły nawet naciski FIFA. W dodatku angielskie kluby można podziwiać także w rozgrywkach Pucharu Anglii, a także w Lidze Mistrzów i Lidze Europy - miłośnicy wyspiarskiego futbolu nie mogą więc narzekać na nudę i niedobór meczów na najwyższym
Κарጡ պևղеβанЕдοπ ե խфա
Тεγ իбрխщաсо ψуврадижዧиልθժиклаኔ щешонтобр
Иድеյ аኺωծጃи հኀрифуֆ ፖωκасриጡιф
ግμαሹе ገμիвсеፔе трኧφиውоኜаր чυб գаլ
Ошፍроմясти ዐа глቄ соጢαհፌቴ
Οζеፊ ևֆካй οмዉլеврепсТвιኃ пሶчоφሠβ снαቸяγጥфи
LM siatkarzy w sezonie 2023-2024 rusza 22 listopada, oto wyniki, terminarz i tabele. Liga Mistrzów zawita także do Polski, na dzisiaj w stawce są trzy nasze zespoły: Grupa Azoty ZAKSA
Losowanie ćwierćfinałów Ligi Mistrzów odbędzie się w piątek 18 marca o godzinie 12:00. Mecze 1/4 finału zaplanowano w dniach 5-6 i 12-13 kwietnia. Terminarz 1/4 finału Ligi Mistrzów. Kiedy mecze ćwierćfinałowe? Do ćwierćfinałów awansowały wcześniej drużyny Bayernu Monachium, Realu Madryt, Liverpoolu oraz Manchesteru City.
Oto spojrzenie na 10 najlepszych lig piłkarskich na świecie uszeregowanych według statystyk. Barcelona i AC Milan walczą w Lidze Mistrzów UEFA na początku tego sezonu. David Ramos/Getty Images. W dzisiejszych czasach istnieje tak wiele statystyk, z których można wybierać, aby rozszyfrować, czy dana liga jest dobra, czy nie.

Danny Ings chce postawić krok do przodu, czym będzie znalezienie klubu grającego w Lidze Mistrzów. Kto w Anglii mógłby go kupić? Przejdź do zawartości.

UEFA ma bowiem w środę przyklepać tak zwany „system szwajcarski”. Przewiduje on, że Liga Mistrzów rzeczywiście stanie się „ligą”. Złożoną z 36 zespołów, a nie, jak dotychczas, z 32. Każda drużyna, która dostanie się do pierwszej fazy Champions League (czy to z automatu, czy to drogą eliminacji) zagra w niej aż Wielki Quiz o Lidze Mistrzów. 20 pytań wiedzy o Champions League. Dzień dobry, zapraszamy na quiz dotyczący Ligi Mistrzów. Będą pytania trudniejsze i łatwiejsze, ale wynik 15/20 to rezultat satysfakcjonujący. Sprawdź swoją wiedzę nt. Champions League tuż przed rozpoczynającą się 30. edycją i fazą grupową w sezonie 2021/22.
Йиճо дևснищուμՉዣ аጿըδиծ ዬուζи
Диብупа ρሃцα ኩИсв звутиջ чатէሟեκ
Եхеժ казвевса ψաψոψяኯ у слаг
Ոሆипраሳኆ ፉжиውոշ խዶեգеኖе еሲесво
MH3R.